HLB K+M Sport: Saints walczą o TOP4!

HLB K+M Sport: Saints walczą o TOP4!

W miniony weekend byliśmy świadkami kolejnych spotkań Halowej Ligi Biznesu K+M Sport im. Macieja Brauna.

Coraz bliżej finalnych rozstrzygnięć i coraz więcej emocji związanych z awansem do fazy TOP4 playoff.

Na początek, wciąż liczący się w walce o miejsce w czwórce Inflores podejmował zespół Fajnych. Tegoroczne występy Fajnych to całkiem solidny poziom. Często jednak, brak konsekwencji w grze obronnej zespołu skutkował brakiem zdobyczy punktowej. Nie inaczej było tym razem. Fajni prowadzili 3:2, by ostatecznie przegrać 3:8. Inflores skorzystał z usług Kamila Gumela (mający występy w barwach m.in. Flying Dragons), a ten odpłacił się trzema bramkami, przyczyniajac się znacznie do wygranej "Kwiecistych".

Chwilę później Saints nadrabiali zaległości i mierzyli się z pewnym awansu Zynderkiem. Mecz mógł się podobać. Zacięte widowisko obfitowało w gole, ostrą grę, pomyłki sędziowskie... w zasadzie brakowało tylko chłodnych głów. Tym samym mecz "płonął" do ostatniej syreny. Ostatecznie Saints odnieśli bardzo istotne zwycięstwo i przedłużyli szanse na TOP4.

Następnie naprzeciw "Świętym" wyszła ekipa Amuss. Team Michała Domowicza, grał bez... Michała Domowicza. Absencje zaliczyli również Dawid Acela i Grzegorz Gorący. To nie przeszkodziło Amussowi zgromadzić naprawdę pokaźnej kadry. To w dużej mierze przełożyło się na wynik. Saints nie rachowali siłami i atakowali od początku do końca, nadziewając się przy tym na groźne i skuteczne kontry Amussa. W efekcie Amuss zabukował sobie bilet do TOP4.

Lek Novartis Stryków kontynuuje zwycięską passę. Wpierw odnotowali pewne zwycięstwo z drużyną Portu Lotniczego Łódź. "Lotnicy" wciąż nie złapali odpowiedniego rytmu. Być może to, co najlepsze przyjdzie w meczach o miejsca 5-8. Novartis z kolei wygląda na najbardziej "poukładaną" drużynę ligi. Szeroka kadra z drobnymi korektami oraz jasno określone zadania zawodników skutkuje kolejnymi wygranymi meczami.

Nie inaczej było w ostatnim spotkaniu soboty. Amuss mógł zakończyć fazę zasadnicza na pierwszym miejscu, jednak Novartis pokazał charakter i skuteczność. W najładniejszym meczu tego dnia, zespół Strykowa przechylił szale na swoją stronę i zrównał punktami z liderującym Zynderkiem. Różnica bramek zdecydowała o tym, że mistrzowie sprzed roku zachowali pierwsze miejsce przed playoff.

Wciąż nie wiadomo jednak z kim zmierzą się w półfinale. O czwarte miejsce walczą nadal Inflores i Saints. o Wszystkim zadecyduje bezpośredni pojedynek obu ekip już za tydzień. W minioną niedzielę bowiem, "Święci" odnotowali bardzo ważne zwycięstwo nad Fajnymi. W meczu tym sytuacji bramkowych było co najmniej na 15 goli, ostatecznie jednak piłka znalazła drogę do bramki tylko dwukrotnie.

Emocje będą towarzyszyć nam do samego końca. Pewnym już jest, że pierwszą parę półfinałową stworzą Lek Novartis Stryków z Amuss. Zynderek poczeka na rywala. Playoffy o miejsca 5-8 to wciąż zupełna niewiadoma. Wiadomo natomiast, że nawet zespół który zajmie miejsce ósme, będzie mógł wciąż awansować nawet na piątą lokatę. Jest o co grać!

PIĄTKA WEEKENDU: Jarosław Paderewski (Inflores) - Dawid Rula (Amuss), Przemysław Nowiński (Lek Novartis Stryków), Adam Paciorkowski (Saints), Adrian Konopski (Lek Novartis Stryków)

ZAWODNIK WEEKENDU: Dawid Rula (Amuss)

WYNIKI:

Sobota

FAJNI 3–8 INFLORES
ZYNDEREK 5–8 SAINTS
AMUSS 10–5 SAINTS
LEK NOVARTIS STRYKÓW 9–2 PORT LOTNICZY ŁÓDŹ
AMUSS 2–6 LEK NOVARTIS STRYKÓW

Niedziela

SAINTS 2–0 FAJNI

LISTA STRZELCÓW

1
FC Zynderek 7 16 45 - 20 5 1 1 1 1 4 - 4
2
Lek Novartis Stryków 7 16 42 - 18 5 1 1 1 1 4 - 4
3
Amuss 7 15 50 - 27 5 0 2
4

AZS WSIU Alimentura Malwee Łódź 6 12 24 - 12 4 0 2
5
Saints 5 9 26 - 22 3 0 2
6
Port Lotniczy Łódź 6 3 20 - 45 1 0 5
7
Fajni.pl 5 0 10 - 38 0 0 5
8
Decathlon CAR Łódź 5 0 7 - 42 0 0 5

 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości