I Liga Futsalu: Helios zwyciężył w Łodzi

I Liga Futsalu: Helios zwyciężył w Łodzi

Nie udał się debiut przed własną publicznością AZS WSIU Malwee Łódź. W mecz z Elhurt-Elmet Helios Białystok, górą byli bardziej doświadczeni goście. Białostocczanie oddali więcej strzałów, a przy tym byli bardziej skuteczni i zainkasowali kolejne w tym sezonie 3 punkty.

W Malwee miał to być dzień debiutów. Był jednak tylko połowicznie. Paweł Kamiński na dwie godziny przed meczem doznał poważnej kontuzji, która uniemożliwiła mu przywdzianie białej koszulki. 

Zadebiutował za to w bardzo pozytywnym stylu Karol Kulczyński, który udowodnił, że może stać się mocnym punktem zespołu w obecnym sezonie. 

Spotkanie obejrzało kilkudziesięciu kibiców, zgromadzonych w hali OSiR Angelica. Nie mieli oni jednak przez dłuższy czas okazji do radości, bowiem zespół wszedł w mecz dość nerwowo, często dopuszczając rywali pod własną bramkę. Na szczęście nieźle dysponowany tego dnia był Sebastian Bielichowski, kilkukrotnie zapobiegając utracie gola. 

Konsekwentne poczynania Heliosu przyniosły jednak skutek po ośmiu minutach, kiedy to po dwójkowej akcji Domalewski - Niwiński, ten pierwszy umieścił piłkę w siatce. Zdecydowanie więcej z gry mieli goście i udokumentowali to zdobyciem gola.

Łodzianie do tej pory jedyne swe okazje mieli po stałych fragmentach gry (minimalnie niecelne strzały Wasiaka i Bujalskiego), a obraz ten zmienił się dopiero w ostatnich pięciu minutach pierwszej odsłony, gdy udało się założyć wysoki pressing i po przechwycie dłużej operować piłką. Swoje okazje mieli wówczas Braun i Bujalski, jednak wynik nie uległ zmianie.

Po przerwie dość dobrze spod pressingu udawało się wychodzić gościom, którzy stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji pod bramką Bielichowskiego. Raz po raz rzucane piłki za plecy naszych obrońców kończyły się pojedynkami biegowymi, a po jednym z nich przewinił Olczak i Helios wykonywał rzut wolny w bocznej strefie placu gry. 

Ten element goście mieli wyćwiczony na tyle dobrze, że Koniczek podwyższył wynik i punkty zaczęły się Łodzianom wymykać z rąk. To podziałało na nich krzepiąco i team zaczął wyglądać zdecydowanie lepiej. Dwukrotnie w stuprocentowej sytuacji znalazł się Braun, jednak świetnymi interwencjami popisał się Ulman. 

Na niemal pięć minut przed końcem spotkania gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i Bielichowski udał się na połowę Białostocczan. Niejednokrotnie gra w przewadze odwracała losy spotkań. Tym razem jednak pomimo dwóch fenomenalnych okazji Pawłowskiego i Młynarczyka, gola nie udało się zdobyć i 3 punkty pojechały na Podlasie.

Łodzianom nie pozostaje nic innego jak kontynuować dotychczasową pracę, zgrywać nowych zawodników i wierzyć, że zwycięstwa przyjdą w niedalekiej przyszłości. Kto wie, może już za tydzień w Warszawie? Już w sobotę o 18:30 rywalem Malwee będzie AZS Uniwersytetu Warszawskiego!

AZS WSIU Malwee Łódź - Elhurt-Elmet Helios Białystok 0:2 (0:1)

Gole: Domalewski, Koniczek.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości