I PLF: Przegrana z faworytem i premierowy gol

I PLF: Przegrana z faworytem i premierowy gol

Nadal bez zdobyczy punktowej we własnej hali. Tak najkrócej można podsumować trzecie domowe spotkanie tego sezonu. Faworyzowany GI Malepszy Futsal Leszno zwyciężył zasłużenie i potwierdził wysokie aspiracje.

Podopieczni Michała Zawadzkiego robią postępy w grze defensywnej. Widać to było przede wszystkim w pierwszej odsłonie meczu, zakończonej wynikiem 1:1. Swojego premierowego gola dla Malwee zdobył Adam Wróblewski. Rywale odpowiedzieli golem po stałym fragmencie gry. 

Druga połowa nie mogła rozpocząć się gorzej i po raz kolejny po wznowieniu gry zza boiska Malwee straciło gola. Cieszyć mógł fakt, że "z gry" tak rywal jak Leszno nie był w stanie sforsować łódzkiej obrony. Nie zmienia to faktu, że tak doświadczony zespół, posiadający zawodników z przeszłością w Futsal Ekstraklasie, był tego dnia drużyną silniejszą.

Po objęciu prowadzenia przyjezdni wykazali się dużą konsekwencją w grze, utrzymując się przy piłce i groźnie odpowiadając na ofensywne próby, nie mającego już czego bronić Malwee. Nie powiódł się również element gry w przewadze - zabrakło zimnej krwi. 

Końcowy wynik można uznać za nieco krzywdzący i nie odzwierciedlający postawy łódzkiej drużyny. Futsal nie wybacza jednak błędów i w tym wypadku nie było inaczej.

Drużyna wydaje się mimo wszystko być na dobrej drodze. Szkoda, że urazów nabawili się Krystian Pomykała i Bartłomiej Krysiak. Obu z pewnością będzie brakować w przygotowaniach do kolejnych meczów. 

Na szczęście, następną ligową potyczkę Malwee rozegra dopiero 18 listopada w Lęborku (tam nie zagra również pauzujący za kartki Marcin Skrydalewicz), a chwilę później, bo 20 listopada doczekamy się wreszcie futsalowych derbów łódzkiego. Konie Mechaniczne Zgierz pojawią się w hali Anilany we wtorek o godzinie 21:00 - zapraszamy!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości