Liga Halowa K+M Sport: Weekend pełen emocji!
W sobotnie popołudnie rozegrano kolejne mecze Ligi Halowej K+M Sport im. Macieja Brauna.
Ze względu na przełożenie niektórych spotkań, kilka drużyn "nadgoniło", kilka innych zaś, czekają intensywniejsze kolejki w późniejszych terminach.
Na początek, zeszłoroczny mistrz rozegrał swój pierwszy mecz, z MartLift. Team Grześka Stopczyńskiego postawił opór, często pressując graczy AZS WSIU Malwee. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:2, ale MartLift na pewno pozostawił dobre wrażenie.
Następnie, na parkiecie pojawili się Fajni, którzy stawili czoła Namaszczonym Undertakersem. Nowicjusze naszej ligi zwyciężyli po bardzo emocjonującym meczu 5:4. Tym samym Fajni odnotowali powtórkę z pierwszej kolejki, ponownie przegrywając ledwie jedną bramką.
Chwilę później, Fajni mierzyli się z AZS WSIU Malwee. Dla obu ekip, był to drugi mecz tego dnia. Lepsi okazali się podopieczni Michała Zawadzkiego, wygrywając 5:2. Sama forma ubiegłorocznych mistrzów nie rzucała na kolana. Fajni z kolei pokazali, że kiedy mają ku temu okazję, potrafią ukąsić.
Następnie byliśmy świadkami meczu Feniks PSA Łódź z Zynderkiem. Na placu gry zawodnicy z futsalową przeszłością, a także obecni ligowcy. Wysoki poziom umiejętności miał przełożenie na obraz spotkania. Hat-trick Dobrosza (Feniks) nie dał jednak choćby punktu. Górą doświadczenie Zynderka.
Po chwili, bliscy zdobycia punktów byli zawodnicy Portu Lotniczego Łódź. Na ich nieszczęście prowadząc 6:4 wypuścili wygraną z rąk ostatecznie przegrywając 6:7. Dla Husarii były to pierwsze punkty w lidze. Jeśli jednak liczą na kolejne, zdecydowanie lepiej muszą zorganizować swoją grę.
Na zakończenie byliśmy świadkami starcia Saints z Nieszawska FC. Mecz bardzo zacięty, z wieloma "stykowymi" sytuacjami. Oba teamy grały nawet czasowo w osłabieniu, po czerwonych kartkach. Górą "Święci", którzy w danej chwili cieszyli się z liderowania w tabeli. Wynik 4:1.
Dzień później odbyły się tylko cztery mecze.
Na wstępie potyczka Włókniarza Pabianice z MartLift i wygrana tych pierwszych 7:3. Pewnym jest, że udział obu drużyn w tegorocznych rozgrywkach sprawia, że liga jest ciekawsza. Obie drużyny mogą jeszcze sporo namieszać.
Port Lotniczy dosyć niespodziewanie pokonał NFC. "Lotnicy" pokazują, że z każdym rokiem czynią postępy i to przekłada się na zdobywane punkty. Nieszawska z kolei, licząc na lokatę w górnej części tabeli, musi podkręcić tempo w kolejnych potyczkach.
Swoje 3 punkty zdobyli również w końcu Fajni, pokonując Husarię 4:2. Ci pierwsi, mają na swoim koncie już 4 rozegrane mecze. W pozostałych z pewnością postarają się o kolejne punkty. Ciężko wyobrazić sobie ich w dolnych rejonach tabeli na zakończenie rozgrywek.
Niedzielę "zamknęło" spotkanie Amuss z Namaszczonymi Undertakersem. Mecz w dosyć nerwowej atmosferze zakończył się wygraną ekipy Michała Domowicza 3:1. Namaszczeni nabierają natomiast coraz większej pewności i w hali Anilany na pewno nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
Rozgrywki trwają w najlepsze i wygląda na to, że sezon będzie niezwykle ciekawy. Poziom drużyn zdecydowanie się wyrównuje, a to tylko sprzyja rywalizacji.
W tabeli trzy drużyny z kompletem punktów. Saints, przed AZS WSIU Malwee i Amuss. Na liście strzelców zaś liderem Krzysztof Stępniak z Fajnych (5 goli)
Komentarze