I PLF: Cenny remis z wiceliderem!

I PLF: Cenny remis z wiceliderem!

Wyjątkowo, bo w piątkowy wieczór, łódzka drużyna udała się do Gliwic. Gospodarze, zespół Gliwickiego Stowarzyszenia Futsalu, piastowali wówczas pozycję wicelidera tabeli i przystępowali do meczu w roli zdecydowanego faworyta.

Team AZS WSIU Alimentura Malwee Łódź znajdował się w przeciwległym końcu tabeli i wydawało się, że o wiarę w sukces musi być trudno.

Tymczasem, podopieczni Michała Zawadzkiego wcale nie zamierzali składać broni. Podbudowani niezłą postawą w meczu w Komprachcicach, na plac gry w Gliwicach wyszli pewni siebie i od samego początku walczyli jak równy z równym.

Kolejny raz świetną pracę wykonywali obaj pivoci, Mateusz Sobczak i Krystian Pomykała. Ten drugi, z kapitańską opaską na ramieniu, raz po raz nękał obronę GSF-u, równoważąc ofensywne zapędy gospodarzy. 

Wysokie tempo i multum okazji strzeleckich nie przełożyło się na zdobycze bramkowe. Dobrze spisywali się bramkarze obu ekip, a strzelcom brakowało nieznacznie precyzji.

Dopiero rzut karny okazał się sposobem na otwarcie wyniku. Pewnie wykonany strzał z szóstego metra dał prowadzenie Malwee. Zdobywcą gola, niezawodny Krystian Pomykała. 

Zespół z Gliwic faulował częściej, jednak to nasi zawodnicy obejrzeli żółte kartki. Ukarano nimi Sobczaka i Pomykałę.

GSF, grający bardzo szybko, momentami nadziewał się na kontry po świetnych i konstruktywnych przechwytach Łodzian. Wynik jednak nie uległ zmianie. Do przerwy 0:1.

Druga odsłona nie przyniosła wielu zmian w obrazie gry. Gliwicka młodzież z dużą werwą pracowała nad rozmontowaniem łódzkiej defensywy. Malwee grało agresywnie i kontratakowało.

Pierwszy fragment drugiej części gry należał jednak do gospodarzy, którzy zdobyli dwie bramki. Na taki obrót spraw szybko zareagował trener Zawadzki i poprosił o czas dla swojego zespołu. 

Mobilizację, podparł jeszcze decyzją o wprowadzeniu na plac gry Bartłomieja Krysiaka, który wniósł sporo ożywienia w bocznych sektorach boiska. Gol wyrównujący padł jednak po kolejnym fenomenalnym zachowaniu Pomykały, który po przyjęciu piłki na klatkę piersiową, obrócił się w kierunku bramki i przy asyście obrońcy oddał strzał nie do obrony.

Wyrównanie dodało wiary w końcowy sukces. Konsekwentni w swoich poczynaniach Łodzianie wyprowadzili kontrę, którą sfinalizował Emil Młynarczyk.

Na tablicy widniał wynik 2:3. Nieco ponad dwie minuty do końca spotkania. Utrzymujący się przy piłce w narożniku boiska Sobczak, traci ją i upadając trąca zawodnika gospodarzy. Sędzia uznaje to za faul taktyczny i pokazuje Mateuszowi żółty kartonik.

Oznacza to, że GSF, od kilku chwil próbujący gry z lotnym bramkarzem, będzie mieć przewagę jednego zawodnika. Zawodnicy Błażeja Korczyńskiego, pozostawiają golkipera w bramce i rozmontowują łódzką obronę grając czterech na trzech. Wyrównanie.

Chwilę później, swoją sytuację po stałym fragmencie gry mają Łodzianie. Gol jednak nie pada ani wtedy, ani po ostatnich próbach GSF. 

Mecz konczy się wynikiem 3:3, co w środowisku pierwszoligowym odbierane jest jako niespodziankę. W drużynie Malwee panuje jednak niedosyt. Niewiele bowiem brakło, by zdobytych punktów było o dwa więcej. Remis przyjęty jednak z szacunkiem, zwłaszcza po dramatycznej końcówce meczu, w której mogło zdarzyć się wszystko.

Za tydzień, w sobotni wieczór przy ul. Rzgowskiej 17a, ostatni mecz tej rundy. W hali OSiR Angelica Malwee podejmie GKS Futsal Nowiny i powalczy o opuszczenie strefy spadkowej. 

Już dziś serdecznie zapraszamy na to spotkanie, start o godzinie 19:00 - wstęp wolny!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości