I PLF: Nienajlepszy początek rundy...

I PLF: Nienajlepszy początek rundy...

W minioną sobotę powróciły rozgrywki I Polskiej Ligi Futsalu. Łodzianie podejmowali jednego z faworytów do awansu, zespół GKS Futsal Tychy.

Jesienią Tyszanie wygrali 10:5 we własnym obiekcie, co było tylko preludium ich osiągnięć w tym sezonie. Dla Malwee terminarz nie jest zbyt łaskawy. Pierwsze 4 kolejki obu rund to starcia z drużynami walczącymi o czołowe lokaty w lidze. Nie raz jednak drużyny te musiały się namęczyć, by zdobyć punkty w starciach z Bykami.

Na podobny scenariusz liczyliśmy w sobotę. Zapewne, gdyby nie kuriozalne błędy indywidualne, mecz toczyłby się właśnie według wspomnianego scenariusza. Tymczasem, podopieczni Michała Zawadzkiego okazali się bardzo gościnni i rozdawali prezenty w postaci goli "z niczego". O ile w pierwszej odsłonie, udało się zdobyć dwa gole, to ilość sytuacji niewykorzystanych wołała o pomstę do nieba. Doświadczony bramkarz GKS-u "zaczarował" bramkę. Rywale z kolei, to, co zmarnowali, otrzymali poniekąd za darmo od Łodzian. Do przerwy wynik 2:4.

Po przerwie obie drużyny nieco uspokoiły swoje poczynania i budowały akcje z większą rozwagą. To niestety skutkowało przede wszystkim tylko tym, ze czas uciekał. Co ciekawe, na początku obu odsłon Tyszanie faulowali po pięć razy, a mimo to uniknęli szóstego przewinienia.

Skuteczność Malwee nadal wołała o pomstę do nieba, a w kluczowej akcji meczu, piłka zamiast wpaść do bramki gości, znalazła się w siatce gospodarzy. Przy wyniku 5:2 nie było już czego bronić i Łodzianie zaryzykowali. Wariant gry z wycofanym bramkarzem nie przyniósł zamierzonych efektów, a końcowy wynik nieco wypacza obraz meczu.

Trzeba jednak przyznać, że goście wygrali zasłużenie. Być może szczęście sprzyjało tego dnia lepszym.

Po remisie w Gliwicach i dwóch kolejnych wygranych meczach, był to zimny prysznic. Wyniki innych spotkań sprawiły, że liga zrobiła się jeszcze ciekawsza. Po 7 punktów mają poza Malwee zespoły z Nowin i Pyskowic. 3 oczka więcej ma Heiro Rzeszów. Ósmy w tabeli Gredar Team Brzeg, ma już tych oczek 15, jednak drużyna ta jest w wyraźnym dołku. Wydaje się, że te 5 drużyn walczyć będzie między sobą o miejsce w I Lidze Fustalu na kolejny sezon.

Już w piątek, o 20:30 rozegramy kolejny mecz. Rywalem Orzeł Jelcz-Laskowice, który jeszcze przed tą kolejką liderował w stawce. Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy wzniosą się na wyżyny i przywiązą dobre wieści.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości